W deserze najbardziej zachwyciły nas maliny. Zrobiłam ten sos ponownie do pierogów (z kaszą jaglaną i twarogiem). Pierogi były pyszne. I choć ta kasza mnie do końca nie przekonuje, to co jakiś czas ją w czymś wykorzystam (dla zdrowia).
Potrzebne:
½ szklanki kaszy jaglanej (1 woreczek)
1 łyżeczka cynamonu
1 banan
2 szklanki mleka (może być roślinne)
100 g orzechów (ja miałam włoskie, może być mieszanka)
1 szklanka malin (świeże lub mrożone)
Kardamon (opcjonalnie)
2-3 łyżki miodu
Kaszę delikatnie uprażyć na patelni.
Przepłukać ją kilka razy ciepłą wodą (inaczej będzie gorzka).
Wsypać kaszę do garnka, dolać 1 szklankę mleka, wsypać cynamon.
Gotować na małym ogniu tak długo, aż kasza wchłonie całe mleko i będzie miękka.
Następnie dodać podprażone orzechy, pokrojony banan, miód i resztę mleka.
Zmiksować na gładko.
Maliny podgrzać w garnuszku, ewentualnie podlać odrobiną wody, dosypać cukru (według uznania). Można dodać trochę mielonego kardamonu.
Krem przełożyć do pucharków. Na górę nałożyć sos malinowy. Gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz