piątek, 7 kwietnia 2017

Barszcz czerwony - danie jednogarnkowe

Nie trzeba wiele, by wyczarować ten pyszny i zdrowy barszcz. Dla dwóch osób to obiad na przynajmniej 4 dni. Moim zdaniem dobrze jest mieć świadomość, że coś już w lodówce czeka gotowego i nie musimy się spieszyć z powrotem do domu z zakupów czy z siłowni. Makrobiotyka twierdzi co prawda, iż tylko codzienne gotowanie świeżych potraw ma sens, inaczej produkty tracą swą odżywczą wartość. Najnowsze badania mówią jednak, że na przykład ziemniaki czy makaron są zdrowsze odgrzewane. Skrobia ulega wtedy przemianom korzystnym dla naszego organizmu. Tak sobie myślę, że w zupie (w wywarze), znajdziemy to wszystko, co ewentualnie "wyjdzie" z warzyw czy innych składników. Straty więc nie ma, zupa nadal jest pełnowartościowa, a ile czasu oszczędzimy gotując jej od razu więcej.

Jest tu wszystko co najważniejsze i w zasadzie zupa może wystarczyć jako jedyne obiadowe danie. Dla pracujących warto jednak podać coś jeszcze – kilka pierogów, więcej jajek lub dosypać trochę fasoli z puszki. Bezmięsnie, ale bogato w białko. 


Potrzebne:

3 spore buraki,

1 marchewka,

1 pietruszka,

1 cebula,
4 ząbki czosnku,
3-4 duże ziemniaki,
sól,
1 płaska łyżeczka cukru (opcjonalnie),
liść laurowy, ziele angielskie, mielona kolendra, pieprz cytrynowy, pieprz czarny i inne ulubione, 
kwas buraczany czyli sok z kiszenia buraków, opcjonalnie: zakwas na chleb (4 łyżki) lub kupny żurek,
śmietana,
olej,
jajka (np. po 2 szt. na osobę).

Obrane buraki kroimy w mniejsze cząstki. Podobnie marchew, pietruszkę, cebulę i czosnek. Wrzucamy je do buraków. Dodajemy przyprawy i zioła. Gotujemy 30 minut. Po tym czasie wkroić ziemniaki i gotować przynajmniej 20 minut. Dolać trochę oleju, ewentualnie ponownie doprawić do smaku. W oddzielnej miseczce zmieszać 4 łyżki zakwasu na chleb, zalać go wywarem barszczu, wlać całość do garnka. Gdyby barszcz był mało kwaśny można wycisnąć trochę soku z cytryny. Śmietanę także wymieszać oddzielnie, zalewając powoli zupą, dopiero teraz przelać do całości. Nie gotujemy już barszczu jeśli dodajemy zakwas z kiszenia buraków. 

Do każdego talerza włożyć dwa jajka (lub więcej), pokrojone w cząstki. Zalać zupą. Gotowe. Taki barszcz warto częściej przyrządzać. Dodam tylko, iż domowy zakwas lekko wywar zagęścił, kupny żurek trzeba porządnie wstrząsnąć, żeby się wymieszał lub dolać głównie tę gęstą część z dna. Chrzan jest tu oczywistym dodatkiem, nam smakuje i bez niego. 

Ładnie wyglądają jajka pokrojone wzdłuż,
ale wygodniej jeść mniejsze kawałki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz