czwartek, 30 kwietnia 2015

Enterotypy

Zaciekawił mnie temat "jelitowo - bakteryjny" i dzisiaj niewielkie uzupełnienie. W sumie, oprócz ciekawości, pomyślałam, że aż strach bierze, gdy sobie uświadomimy, co w nas siedzi i kim / czym tak naprawdę jesteśmy.

Tylko jedna dziesiąta komórek w naszym ciele to komórki ludzkie. Reszta należy do bakterii. Niezależnie od wieku, płci, narodowości, stanu zdrowia, miejsca zamieszkania, wszyscy mamy jeden z trzech typów flory jelitowej (enterotyp, metagenom). Od tego zależą między innymi różnice w sposobie trawienia, reakcjach na leki czy odporności na choroby. Wydaje się, że sposób odżywiania i profil genetyczny nie powodują, by każdy człowiek miał inny zestaw bakterii. Te trzy enterotypy nazwano od przeważających w nich bakterii – 1) Bacteroides, 2) Prevotella, 3) Ruminococcus. Według naukowców enterotyp trzeci jest najbardziej rozpowszechniony.


Bakterie organizują się w stabilne i odrębne skupiska o wspólnych cechach, w poszczególnych skupiskach specjalizują się. Wszystkie enterotypy wytwarzają witaminy i energię. Każdy w inny sposób, zgodny z nosicielem. Populacje bakterii mogą nawet współpracować ze swoimi nosicielami na różnych poziomach, wpływając na ich zdrowie. Opublikowano już pierwszy katalog genów bakterii jelitowych człowieka. Te populacje bakterii naukowcy nazywają drugim genomem lub metagenomem. One kodują 150 razy więcej genów niż genom człowieka.

Podejrzewa się, że jest jakieś powiązanie pomiędzy enterotypami a układem immunologicznym danej osoby, czynnikami dziedzicznymi czy wartością pH w układzie pokarmowym. Enterotypy stanowią cechę każdego człowieka, jak grupa krwi. Co ciekawe, osoby starsze mają więcej bakterii rozkładających cukry niż osoby młode. Stwierdzono też znaczące różnice w składzie flory bakteryjnej osób szczupłych i otyłych. U osób z nadwagą liczba dobrych drobnoustrojów jest niższa. Być może wpływ na to miało stosowanie antybiotyków, ale na razie nie wiadomo jakie są tu zależności. Tylko dlaczego ta antybiotykowa degradacja bakteryjnej flory jelitowej miałaby dotykać tylko osoby otyłe? 

Prowadzone są badania (i leczenie) mające na celu zmianę flory bakteryjnej konkretnego chorego człowieka. Wszczepia się pacjentom dobrą florę jelitową, pobraną od dawcy. Zwykłe jedzenie probiotyków też wymusza zmiany. Wprowadza się w ten sposób do organizmu dobre bakterie, uzupełnia liczebność tych brakujących. Badania na myszach wskazują na możliwość wielu modyfikacji. Dieta ma tu znaczenie, i to istotne, ona w jakimś stopniu modyfikuje typ posiadanego przez nas enterotypu. 

Może powinniśmy się nauczyć słuchać, co mówią nam nasze organizmy, rozpoznawać dawane przez nie sygnały. Może powinniśmy jeść to, co już kiedyś uważano za zdrowe. Kwaśne mleko, kiszone warzywa, owoce - od zawsze były w naszej diecie i tak powinno zostać. Jemy z upodobaniem różne rzeczy, może jest tego jakaś przyczyna, a nawet przyczyn kilka. Podobno w poszczególnych enterotypach dominujące bakterie pozyskują energię z różnych źródeł – z cukrów lub z białek. Może właśnie dlatego  jedni zajadają się chlebem, ziemniakami i ciastem, inni wolą kawał mięcha? A niech sobie ludzie jedzą, co chcą, byle zachowali umiar we wszystkim. Nie bardzo wiem, co myśleć o takich przypadkach, gdy ktoś czegoś nie lubił, jadł coś rzadko, a nagle mu się pozmieniały smaki. Czy to też sprawka bakterii? Może namnożyły się jakieś nowe, może któreś są w zaniku? Jak odczytać taki objaw? 



Źródło: cordis.europa.eu, medtube.pl, zdrowie.pl, naukowy.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz