czwartek, 7 maja 2015

Alergie

Każdy kiedyś kichał, miał kaszel i wysypkę. Czy myśleliśmy wtedy, że to być może alergia i skąd te problemy? Okazuje się, że dla naszego zdrowia istotne jest, by mieć kontakt ze światem bakterii. Powinniśmy często wychodzić z domów, z zamkniętych pomieszczeń. Dzięki temu z zewnątrz przyniesiemy do mieszkań różnorodne mikroorganizmy, te, które nam sprzyjają. Doskonale robi to pies, ale kto nie ma czworonoga też może coś zmienić. Choćby poprzez kontakt z zielenią, z roślinami. Dotykajmy kwiaty, trawę, drzewa, nie bójmy się, że "czymś" się zarazimy. Nic nam nie grozi, wręcz przeciwnie. Człowiek od zawsze żył w symbiozie z bakteriami i obie strony tego układu nauczyły się jak współdziałać, żeby przeżyć. Najlepiej widać to na starych szczepach bakterii chorobowych. Nigdy nie zdarzyło się tak, by bakterie całkowicie wyniszczyły jakąś populację, nawet najmniejszą. W końcu to ich żywiciele. Tam, gdzie medycyna pomogła zwalczyć choroby, pojawiły się nowe, groźniejsze. Tak było w przypadku odry. Pojawiły się też uczulenia na substancje najróżniejsze. 

Uważa się, że ta pierwotna, podstawowa alergia w 90% nigdy nie zostaje zdiagnozowana. Testy pokazują wrażliwość na przykład na kurz, roztocza, ale nadal nie wiadomo skąd ta podatność się wzięła. Naukowcy są zdania, iż przyczyny uczuleń tkwią w naszym układzie pokarmowym. Flora bakteryjna jelit jest niszczona chlorem, konserwantami, metalami ciężkimi, dietą. Alergia jednak nie musi być patologiczną reakcją podrażnionego organizmu. Być może alergia to biologiczna odpowiedź organizmu na zagrożenia. Byłaby więc formą ochrony. Reakcje alergiczne, wszystkie, ułatwiają usunięcie z organizmu tego, co nam szkodzi. Stwierdzono, że alergicy są mniej narażeni na nowotwory związane z zagrożeniami ze strony środowiska. Dlaczego więc nie wszyscy jesteśmy uczuleni? Bo może uczuleniowcy to taka przednia straż, wczesne ostrzeganie. Od nas zależy czy ten sygnał dobrze odczytamy. Niektórym się to udaje i dzięki temu są zdrowi. Powyższe podejście do alergii jest czymś nowym w medycynie.

Wracając do początku – sterylność nam nie służy, ale powinniśmy zadbać o to, by nasze zewnętrzne i wewnętrzne środowisko nie było toksyczne. To nie tylko sprawa szkodliwych związków chemicznych, występujących w przemyśle chemicznym, w laboratoriach. To także toksyczne wnętrza, pełne kurzu unoszącego się w powietrzu, źle usuwanego, śmieciowe jedzenie, modyfikowana żywność, pestycydy stosowane w rolnictwie, leki przyjmowane bez potrzeby i bez świadomości jak działają. Tych szkodliwych czynników jest więcej, choćby powszechnie używane odświeżacze powietrza. Nawet naturalne olejki zapachowe są alergizujące i dla własnego dobra z tych zapachowych środków powinniśmy zrezygnować. Są przykłady alergików, którym udało się pokonać chorobę dzięki wprowadzeniu zmian w swoim otoczeniu oraz w diecie. Nie czekajmy na chorobę, przeciwdziałajmy odpowiednio wcześnie. Zacznijmy od częstego wietrzenia mieszkań i innych pomieszczeń, w których przebywamy. Kurz ścierajmy wilgotną ściereczką, czyśćmy wykładziny i tapicerowane meble, jeśli już je mamy. Gotujmy w naczyniach bez szkodliwych powłok. Sprawdzajmy skład kosmetyków i kody recyklingu na opakowaniach. Zamiast plastiku stawiajmy na naturalne materiały i żywność prosto od producenta, najlepiej lokalnego. 


Źródło: Alergie. Planete+.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz