To ciasto czekoladowe. Ma
być wilgotne, wręcz zakalcowate. Dodałam jednak łyżeczkę proszku do pieczenia, nie było go w przepisie. Wolę mimo wszystko ciasto wyrośnięte. Wypiek się
udał, smakuje nam, wilgotność została zachowana. Blaszka, choć mała (24 x 24 cm), z pewnością dostarcza
mnóstwo kalorii. Dla nas zbyt wiele, ale spróbować warto. Orzechy
w części zastąpiłam rodzynkami. Taniej będzie użyć jabłka pokrojone w kostkę
lub inne owoce. Podobnie jak autorka przepisu pokroiłam pomarańczę w całości. Moim zdaniem lepiej skórkę odkroić i lekko ją przesmażyć z cukrem. Aromat będzie wyraźniejszy, ciekawszy. Miąższ pomarańczy można zmiksować, szczególnie jeśli owoc jest trochę łykowaty. W szczególnych sytuacjach do ciasta przyda się odrobina alkoholu. Zastanawiałam się też czy można piec brownie bez czekolady. Wtedy kaloryczność ciasta obniży się trochę. Muszę kiedyś spróbować.
Potrzebne:
100 g masła
150 g gorzkiej
czekolady
250 g cukru trzcinowego
brązowego
5 jajek
1 łyżka kakao
150 g mąki pszennej
100 g orzechów włoskich
(posiekać)
1 pomarańcza (pokroić w
kostkę)
50 g czekolady białej
(posiekać)
Wykonanie:
Masło + ciemna
czekolada – stopić razem, lekko przestudzić, zmiksować.
Kolejno dodawać:
cukier, jajka, kakao, mąkę. Można też najpierw utrzeć jajka z cukrem.
Następnie: biała
czekolada, orzechy, pomarańcza.
Wymieszać wszystko. Masę
wlać do formy wyłożonej papierem (24 x 24 cm).
Piec w temperaturze 180°C
przez 40-45 minut (bez termoobiegu).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz