niedziela, 5 lutego 2017

Blacha ocynkowana a wędzenie

Cieszyłam się z wiadra ocynkowanego, które wykorzystaliśmy do wędzenia, a tu syn mi mówi: Mamo, to może być szkodliwe! Poczytałam trochę, niestety znalezione informacje nie rozwiały wątpliwości. Nie pozostaje nic innego tylko kupić garnek z nierdzewnej stali, odpowiednio wysoki. Zakładam, że tu już nic się nie wypala, nie utlenia, nie wchodzi w ryzykowne dla nas reakcje. Pewności nie mam. Postanowiłam temat drążyć. O wędzeniu nie mam prawie żadnego pojęcia, doświadczenie też niemal zerowe. Dopiero zaczynamy i stąd mnóstwo pytań, na które chciałabym znaleźć odpowiedzi.  

Mówi się, że ocynk jest szkodliwy, nawet bardzo, ale prostych, a jednocześnie merytorycznych wyjaśnień brak. Domowi wytwórcy wędlin blachę ocynkowaną odradzają, tak do końca nie piszą dlaczego. Jednocześnie wielu z nich buduje ogrodowe wędzarnie z ocynkowanej blachy, nie przejmując się ich ewentualną szkodliwością. W przypadku owego wiadra wystarczyłaby mała karteczka, krótka wzmianka o właściwościach fizyko – chemicznych zastosowanego materiału, kilka zastrzeżeń czego z tym wiadrem nie robić, do jakich celów go nie używać, z jakich powodów itp. Co prawda zawsze mnie śmieszyły instrukcje obsługi różnych sprzętów, w których opisywano najdziwniejsze sytuacje, potencjalnie niebezpieczne. Takie typu "nie należy siadać na rozgrzanej kuchence elektrycznej". Wychodzi na to, że te zapisy miały jednak sens. 

Powie ktoś: Wiadro jak wiadro. Wiadomo do czego służy. No właśnie – czy w ocynkowanym wiadrze można trzymać żywność, na przykład warzywa, karmę dla zwierząt? Jeśli tak, to jak długo i czy zwierzętom nic tu nie szkodzi? Czy ciepła woda osłabia ochronną powłokę i powoduje korodowanie stali? Są badania mówiące, że już temperatura 35-60°C i wyższa zaczyna stwarzać problemy w systemach rozprowadzania ciepłej wody. Przyczynia się ona do niszczenia powierzchni rur ocynkowanych i z tego powodu są one wymieniane na inne, w niektórych krajach wręcz zabroniono takich rur używać. W wyniku uszkodzeń (korozja wżerowa) nawet jakość wody pitnej ulegała pogorszeniu, choć nadal była zdatna do spożycia. Czytałam o stosowaniu kotłów ocynkowanych do podgrzewania wody. Skoro się je stosuje, to może woda nie ma na nie negatywnego wpływu przy krótkim oddziaływaniu wyższej temperatury? A co z kanałami wentylacyjnymi rozprowadzającymi ciepłe powietrze? Nie orientuję się jakie temperatury wchodzą tutaj w grę, jednak kanały są dopuszczone do użytku w pomieszczeniach, w których przebywają ludzie. Czy wobec tego wędzenie raz na jakiś czas, w temperaturze 50-80°C, przez maksymalnie trzy godziny, wywołuje aż takie szkody w materiale wiadra? Myślę, że nawet czasowa kondensacja pary pod pokrywką nie ma istotnego znaczenia, choć w literaturze podkreśla się rolę odpowiedniej cyrkulacji powietrza (osuszenie powłok). Wędzenie nie trwa wiecznie, wiadro w końcu schnie. 

Dno naszego wiadra zmieniło kolor, jak każda nagrzewana blacha. Trudno mi powiedzieć czy jego powierzchnia jest uszkodzona. Nie widać na nim pęknięć, wżerów, osadów typu biały proszek. Na dwóch pionowych spoinach, łączących arkusze blachy zauważyłam trochę niebieskawego nalotu (w szczelinach, jak śniedź na miedzi). Może ten nalot już tam był, a my go wcześniej nie zauważyliśmy? Ogólnie wiadro się nie zmieniło, wewnątrz jest tylko nieco przybrudzone. 

Na ocynkowanych powierzchniach, pod wpływem czynników atmosfery, wytwarza się naturalna patyna - szary, matowy osad, nalot. Rzecz normalna przy niezabezpieczonych produktach ocynkowanych. Tworzenie się patyny trwa od sześciu miesięcy do dwóch lat. Powstaje cienka warstwa nierozpuszczalnego w wodzie węglanu cynku, który tworzy powierzchniową barierę ochronną. Raz prawidłowo wytworzona patyna skutecznie zapobiega dalszym reakcjom cynku, hamuje jego korozję. 

Czy patyna to to samo co biała rdza? Białą rdzę kojarzę raczej z białym proszkiem. Biała rdza to biało-szary osad, składający się głównie z wodorotlenku, tlenku i hydrokosywęglanu cynku, powstający jeżeli ocynkowana powierzchnia, zanim utworzy ochronną warstwę patyny cynkowej, zostanie wystawiona na działanie wilgoci, np. deszcz, rosa, śnieg, szron lub kondensatu pary wodnej. Fragmenty białej rdzy można usuwać nylonową szczotką. Nie należy stosować szczotek drucianych, które mogą uszkadzać powierzchnię powłoki cynkowej. Biała rdza nie obniża właściwości antykorozyjnych, stal nadal jest chroniona. Powłoka ma bowiem zdolność do samonaprawiania się. Oczywiście przy dużych zniszczeniach odkryta stal będzie po prostu korodować (czerwona rdza), jeśli nic się z tym zawczasu nie zrobi. 

Czy w wiadrze wydzielały się jakieś szkodliwe opary? Moim zdaniem nie. Nie wydzielał się żółto – zielony dym, w powietrzu nie unosiły się białe cząsteczki proszku, wokół spoin wiadra nie gromadziła się żadna biała pozostałość. To byłyby oznaki, że podczas wędzenia był obecny tlenek cynku. Nikogo nie rozbolała głowa, nikt nie miał kaszlu, trudności z oddychaniem, bólów mięśni, nie wystąpiły inne objawy grypopodobne. W mieszkaniu wyczuwalny był jedynie delikatny zapach wędzonki. Nawet okna nie musieliśmy otwierać. 

Mięso nie miało ani przez chwilę bezpośredniego kontaktu z blachą ocynkowaną, nie mogło z niej absorbować szkodliwych składników, ani samo nie przyczyniało się do korozji metalu. Jeśli, to w niewielkim stopniu. O zagrożeniach ze strony tlenku cynku pisze się w literaturze między innymi przy okazji spawania, lutowania, cięcia. To zupełnie inny zakres temperatur. Te temperatury są ważne, jak sądzę, z powodu możliwości dymienia powłoki cynkowej. Myślę, że w 50-80°C nie ma zagrożenia, choć mogę się mylić.  Bo podaną temperaturę uzyskujemy w środku wiadra, ale nie wiem, do jakiej temperatury rozgrzewa się dno bezpośrednio nagrzewane płomieniem palnika kuchenki. Boki wiadra są tylko lekko ciepłe, można je dotykać gołymi dłońmi. 

Mam również w domu najróżniejsze foremki, w całości wykonane z ocynkowanej, gładkiej blachy. Służą do wypieku ciast i wyrobów cukierniczych. Są odporne na wysoką temperaturę i korozję (z opisu producenta). Grzeję te blaszki nawet do 220°C i nic ich nie rusza dopóty, dopóki nie zetkną się na przykład z kwasami z owoców (z ciasta). Wtedy są do wyrzucenia, bo metaliczny posmak wypieków wyraźnie informuje o problemie. Czytam w innym miejscu, że powłoka cynkowa zachowuje właściwości ochronne także w wysokich temperaturach: do temperatury 200°C – przy stałej ekspozycji, do temperatury 275°C – czasowo. Moje blaszki muszą więc wytrzymać to grzanie.   

Ktoś powiedział, że stal ocynkowana może być użyta do zastosowań wysokotemperaturowych do 200°C. Wyższa temperatura, ponad 200°C, spowoduje złuszczanie cynku w warstwie międzymetalicznej, a tym samym uszkodzenie powłoki cynkowej. Podobno taka informacja została umieszczona w angielskojęzycznej Wikipedii (hasło Hot Dipped Galvanized). Na Galvanizeit.org (jak i na Gordtelecom) napisano (też podobno), iż powłokę ocynkowaną galwanicznie można stosować w pracy ciągłej do temperatur 200°C. Powyżej dochodzi właśnie do złuszczenia pomiędzy czystym cynkiem a fazą żelazo-cynk. Struktura powłoki cynkowanej ogniowo to: faza stali, faza stopu żelazo-cynk, czysty cynk i sama zewnętrzna powierzchnia tlenków cynku. Jeśli nawet dochodzi do złuszczenia części powłoki czystego cynku, to detal wciąż jest chroniony przez fazę stopową, która nie ulega łuszczeniu. Mimo to uczestnicy dyskusji związanej z tym tematem uznali, iż wałek pracujący nad pakowanym produktem spożywczym, w temperaturze około 200°C, 24 h/dobę, nie może być wykonany ze stali ocynkowanej. Polecili nierdzewkę 316 lub 304. Martwi mnie to opisane powyżej złuszczanie cynku, ale przecież z dna nic się nie wykrusza do wędlin, gdyż wiszą ponad nim. 

Najwięcej wątpliwości dotyczy stanów skupienia cynku w konkretnych temperaturach. Jak rozumieć informację, iż cynk silnie ogrzany spala się do tlenku ZnO. Bo co to znaczy "silnie ogrzany"? Topi się w temperaturze 419°C (nie jestem pewna). Wrze w 907°C, sublimuje ze stanu stałego w temperaturze 1800°C (z karty substancji szkodliwej).   

Podano, iż podczas topienia się cynku (rozumiem, że chodzi o temperaturę 419°C) wydzielają się duże ilości toksycznych dymów i pyłu spawalniczego, odparowuje powłoka cynkowa na powierzchni materiału spawanego. Spawacz radzi sobie w tej sytuacji na przykład poprzez usunięcie cynku na określonej powierzchni spawanego elementu. Można cynk zeszlifować, wytrawić lub wypalić palnikiem tlenowo-acetylenowym z płomieniem utleniającym. W naszym wiadrze dno się już pewnie wypaliło. A może całe wiadro wrzucić po prostu do ogniska? Wypali się i nie będzie już problemu? Trochę żartuję, ale może to wcale nie jest głupi pomysł? Poza tym - czy brak jakiegokolwiek dymienia świadczy o tym, że dno nie rozgrzewa się do tych 419°C i w związku z tym nie może być zagrożenia? Nigdzie nie piszą, by dymienie występowało w niższych temperaturach. 

Znalazłam jeszcze inną radę. Otóż jeżeli szkodliwe oddziaływanie na cynk jest niewielkie, jako zabezpieczenie stosuje się warstwy oddzielające. Mogą to być specjalne maty strukturalne, membrany lub włókniny. Wszystkie jednak muszą mieć odczyn absolutnie obojętny. Oddzielać można też poprzez ułożenie warstwy gałęzi drzew iglastych. Czy to jest jakiś sposób na nasze wiadro, może je czymś wyścielić w środku podczas wędzenia?

Na koniec trochę optymistycznie, ale głowy nie dam, że wszystko jest prawdą. Tlenek cynku, choć jest substancją niebezpieczną, szkodliwą dla organizmów wodnych, na pewno nie jest rakotwórczy, mutagenny, nie działa szkodliwie na rozrodczość, nie jest toksyczny w postaci proszku. Nie można się zatruć cynkiem z żywności, to nie te stężenia, choć gdzieś napisano o możliwości przedawkowania suplementów. Medyczne zastosowania są regulowane przepisami, wszystko dawkuje się pod nadzorem lekarza. Dla skóry nie jest szkodliwy. 




Źródła:

poradnikzdrowie.pl 
cerkamed.pl (Karta charakterystyki substancji niebezpiecznej ZINC OXIDE)
przeglądbudowlany.pl
poland.arcelormittal.com
sestal.pl
portal-cynkownicy.pl
balex.eu
instalator.pl 
cnc.info.pl
wikipedia.org
node81.tsi.net.pl/chemia/
protec.pl
ocynkownia.weldon.pl





13 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy wpis, na pewno można się wiele dowiedzieć i zastanowić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli można śmiało wędzić w beczce ocynkowanej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypaliłem dwukrotnie szafkę metalową na ubrania pod kątem wykorzystania jej na wędzarnię. Farba z niej zlazła, ale mam wrażenie że blacha była ocynkowana.
      Czy można bezpiecznie wędzić ?

      Usuń
  3. Tego nie wiem, każdy musi sam podjąć decyzję na podstawie dostępnych informacji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ostatnio ocieplilem sobie wędzarnie wata i okryłem ja blacha ocynkowa i co teraz wedze w temp 50-60C raz na mc albo i dłużej co mam zrobić zdjąć blachę czy nie zagraża zyciu

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kisilem kapuste w wiadrze ocynkowanym by uniknac plastiku. Kwas kapusty zjadl cały ocynk z wiadra, teraz sie zastanawiam czy te kapuste cala wyrzucić, czy kwas kapusty zawiera ten caly ocynk w sobie, sprobowalem jej, troche piecze gardlo, i ma metaliczny smak, ale.czy ten smak.taki jest, bo wiem ze wyjeta z wiadra, czy taki ma być, sam juz nie wiem. Z jednej strony szkoda wyrzucac kilku sloikow kapusty, z deugiej strony moze to byc yc istna trucizna cynku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kapustę bezwzględnie należy wyrzucić. Na przyszłość do kiszenia polecam szklane słoje o większej pojemności lub gliniane garnki.

      Usuń
  6. Można zastosować ocynkowane kątowniki do budowy sauny?

    OdpowiedzUsuń
  7. A czy bezpieczne jest wg Pani wykorzystanie wiader ocynkowanych do uprawy warzyw na balkonie?

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety, nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na pytania typu: Czy można? Sama wielu rzeczy nie wiedziałam i stąd powyższy post, poprzedzony poszukiwaniami informacji. To, co udało mi się zgromadzić, opisałam. Mam oczywiście jakieś własne przemyślenia, ale mogę się przecież gruntownie mylić. Nie jestem specjalistką w omawianej dziedzinie, dlatego nie podejmuję się udzielać porad. Cieszę się jednak, że post wzbudził zainteresowanie, że pojawiły się kolejne pytania, ciekawe także dla mnie. Mam nadzieję, że ktoś kiedyś uzupełni naszą wiedzę i coś tu dopisze dla wspólnej korzyści. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odpowiedź, chyba jednak odpuszczę uprawę "wiaderkową". Swoją drogą zastanawiam się czy uprawa w donicach z tworzyw sztucznych jest okej. Wszędzie pułapki na człowieka czekają ;) Na razie własny ogródek to marzenie, a zeszłoroczne pomidorki sprawiły tyle radości. No nic, jak to mówią jest ryzyko jest zabawa :) Pozdrawiam

      Usuń