wtorek, 25 lipca 2017

Masło domowe

Masło ostatnio bardzo zdrożało, końca tej drożyzny nie widać. I choć nie jemy go dużo, to postanowiliśmy zrobić masło domowe, swoje własne. Co prawda z kupionej w sklepie śmietany, ale dobre i to. Miałam dwie duże śmietany 30%, każda po 400 ml oraz jedną małą 36% (200 ml). Wszystkie wlaliśmy do dużego słoja.

Początkowo śmietana była ubijana przeznaczoną do tego końcówką blendera (trzepaczka). Ubijała się bardzo ładnie, ale jak na złość „zmaślić” się nie chciała. A zdarza się to wcale nie tak rzadko, gdy tylko ubita śmietana jest potrzebna. Zamknęłam słój nakrętką i wystarczyło chwilę nim potrząsać intensywnie, a ubita już śmietana lekko się upłynniła i uformowała się w niej spora bryłka. Przez gęste sitko (większe) przelałam wszystko do garnka. Ponowne potrząsanie pozostałym płynem już nic nie dało. Otrzymane masło zalałam zimną wodą i chwilę gniotłam je w dłoniach. Było miękkie, ale dało się formować w osełkę. Wygniatanie usuwa nadmiar mlecznego płynu, który na tłuszczu pozostał. Płyn miał smak mleka i maślanki. Było go około 500 ml. Dodałam do niego może 100 ml kwaśnego domowego mleka i odstawiłam do zakwaszenia. Rano okazało się, że to wyjątkowo smaczna maślanka, z warstwą świeżej serwatki u góry. Serwatka to ten żółtawy, prawie przezroczysty płyn. Kto nie wie - serwatkę można pić lub dodawać, np. do pieczonego w domu chleba.

Tak więc mamy wyśmienite, prawdziwe masło, pyszną maślankę i jeszcze serwatkę. Na pewno się opłaca, mimo nieuniknionych strat. Samego masła otrzymaliśmy dokładnie 346 g. To 100% tłuszczu, bez dziwnych dodatków. Śmietany miałam mniej niż litr, trochę zostało na ściankach pojemników, na wieczkach itp. Nie wyskrobywałam jej aż tak dokładnie.  


Osełka świeżego, domowego masła.
Bez barwników czy innych dodatków.

Kolejne podejścia: Kupiłam 2 śmietany 30% po 400 ml i 2 x 36% po 200 ml. Dokładniej wyskrobywałam pojemniczki, bo wbrew pozorom na ich ściankach śmietany zostaje bardzo dużo. Otrzymaliśmy 480 g masła, a więc więcej niż poprzednio. Koszt śmietany wyniósł 12,48 zł. Wychodzi więc 5,20 zł za kostkę 200 g. Podkreślam, że to 100% tłuszczu. Na pewno było warto. Robiłam też masło ze zwykłej tescowej śmietany 30%. Ubijałam ją ręcznym mikserem na wolnych obrotach. Efekt: 154 g masła z 400 ml, koszt 5,29 zł. 










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz