niedziela, 13 maja 2018

Hrobacza czy Chrobacza

W całych Beskidach występują nazwy, co do pisowni których są wątpliwości. Przykładem „Magura” i „Magurka”.  Mają wołoskie pochodzenie i znaczeniowo bliżej im do mogiły, grudki sera czy masła lub oznaczają po prostu wolnostojący masyw górski (samotny). Wbrew pozorom z „górą” nic wspólnego nie mają, nie są wyrazami pokrewnymi, dlatego ich pisownia jest odmienna. To wyjaśnienie dla wielu wcale takie oczywiste nie jest. Nie dziwi więc, że na przykład Magurka Wilkowicka przez lata pisana była przez „o” kreskowane.  

Teraz trafiła nam się „Hrobacza Łąka” (Beskid Mały). Tak napisano na szczycie, na szlakowskazie. Ale nazwa znajdującego się w pobliżu schroniska brzmi: Dom Turystyczno – Rekolekcyjny „Chrobacza Łąka”. Według urzędowej, obowiązującej nomenklatury jest to prawidłowa forma, choć niezgodna z tradycyjną. Przez „ch” podpisuje się też pan Roman H. Chrobak, który w obszernym wywodzie o pochodzeniu swojego rodu odsyła do wołoskich korzeni wyrazu „chrobak”. Nie, nie chodzi o robaka, chroboka (gwarowe) ani o chrząszcza, chrabąszcza czy żuka. Podobno „Chrobakowi” bliżej do Chorwacji, a nawet do Chrobrego (przym. dzielny, odważny, waleczny, mężny). Na większości starych i nowych map Hrobacza Łąka pisana jest przez „h”.   

Skąd ta Hrobacza się wzięła? Może jej nazwa pochodzi od określenia kogoś obcego, nieznajomego, wędrowca z innych stron? Podobno tak nazywano migrującą z Bałkanów grupę Wołosów. Mówiono o nich „chorwat / horwat / hrobat. Potwierdzają to wyrazy występujące w źródłach historycznych: Horvatos, Hrobatoi, Hrobati Bili (Biali Chorwaci). Na początku mógł więc żyć w tej okolicy jakiś Horwat, Hrobat, Hrobak... Dopiero z czasem nazwa zaczęła funkcjonować jako nazwisko. W Beskidzie Żywieckim znajduje się Hala Boracza, której nazwa, jak podaje Wikipedia, pochodzi prawdopodobnie od występującego w tamtej okolicy nazwiska Borak. Opodal jest Boraczy Wierch, też zapewne od owego Boraka. Na zasadzie podobieństwa powiedziałabym, że tu, w Beskidzie Małym mieszkał Hrobak. A gdyby tak zamiast pytania  „czyja łąka / czyja hala” zapytać „jaka łąka / jaka hala”? Czy to coś zmienia? Cóż znaczyłby przymiotnik hrobaczy” czy boraczy”? Już tego nie dociekałam.

Trzeba wierzyć pokoleniowej pamięci miejscowej ludności. Skoro od zawsze była „hrobacza łąka”, to jest w tym sens i historyczna prawda. Jako ciekawostkę dodam, iż w gminie Czernichów pisze się jak dawniej, przez samo  „H”. 

Tą wąską drogą można dojechać do samego schroniska.
 Im wyżej, tym jest bardziej stromo.

Na koniec wątpliwość dotycząca pisowni wyrazu „wolno stojący” / „wolnostojący”. Zdecydowałam się na pisownię łączną uznając, iż jest to stała, a nie doraźna cecha wspomnianego masywu górskiego (porady językowe: obcyjezykpolski/wolno-stojacy-wolnostojacy/). 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz