poniedziałek, 16 lipca 2018

Chutney ogórkowy z miętą i koprem

Chutney najlepszy jest świeży. Kilka słoiczków na zimę zawsze się przyda, takich o niewielkiej pojemności. Mój poprzedni chutney (gąszcz) ogórkowy miał konsystencję musu. Tym razem starłam na grubych oczkach tarki jedynie jabłka. Cebulę pokroiłam w dość grubą kostkę, ogórki przekroiłam wzdłuż na pół i następnie plasterkowałam je szatkownicą. Do tego sól, cukier, ocet, czarny mielony pieprz i mielona kolendra - w ilościach do smaku. Chutney wyszedł nieco bardziej kwaskowy i pieprzny, tak chciałam. Wszystko podgrzewałam około 45 minut, od czasu do czasu dolewając trochę wody. Na koniec dodałam poszatkowaną świeżą miętę (z balkonowej uprawy) oraz koper (oberwałam trochę zielonych gałązek z kopru do kiszenia ogórków). 


Składniki (ilości orientacyjne): 
6-8 ogórków gruntowych średniej wielkości, bez skórki 
3-4 cebule 
2 jabłka, duże ze skórką 
½ płaskiej łyżki soli 
6 łyżek cukru 
½ szklanki octu 
pieprz, kolendra (mielone) – do smaku 

Gotowy, gorący chutney przekładamy do małych słoiczków, zakręcamy i czekamy aż wieczka się wygną na środku w dół. To gwarancja, że słoik się zawekował i nic się nie zepsuje. 

Chutney będzie bardzo smacznym dodatkiem do mięs, wędlin, także do ryżu czy dań z ziemniaków. Można go podać na zimno i na ciepło, jak kto lubi. Doprawiamy pod własne smaki. U mnie słodki chutney miał mniejsze powodzenie. Wolimy coś kwaśniejszego czy ostrzejszego. Stąd pieprz i kolendra, nam bardzo odpowiadają te przyprawy. Kolor gąszczu jest trochę sinawy, niektórzy dla poprawy barwy dodają curry, ja stosowałam już kurkumę. Dzisiaj niczego nie podbarwiałam. Przede wszystkim dlatego, że te wszystkie przyprawy kosztują sporo, a w zasadzie nie są niezbędne.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz