Zapomniałam ogórki obrać ze skórki, ale później widziałam przepis, według którego nie trzeba było tego robić. Myślę więc, że każdy robi jak mu odpowiada. Najogólniej mówiąc do słoików wkładamy przekrojone na cztery części ogórki (nie do końca), najpierw jednak na dno kładziemy trochę kopru i plasterkowanej marchewki, natkę pietruszki, liście selera, piórka cebuli. Nie za dużo tej zieleniny, ma intensywny smak. Zalewa jest słodko – kwaśna, z tradycyjnymi dodatkami (ziele angielskie, liście laurowe, ziarna czarnego pieprzu, gorczyca). Zagotowujemy ją i gorącą zalewamy ogórki. Pasteryzować 10 minut. Studzić odwrócone do góry dnem.
Osobiście wolę ziele, liście laurowe i gorczycę dodawać oddzielnie do każdego słoja, Ich aromat przejdzie do przetworu, a nie muszę się już zastanawiać czy te dodatki po równo rozdzieliłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz