sobota, 9 lutego 2019

Wędzone ćwiartki kurczaka

Widziałam kulinarny filmik o tym, jak można uwędzić kurczaki. Autor wykorzystał warnik do parzenia mięsa, przy okazji z obciętych resztek drobiu ugotował rosół. Wędził 3 godziny w wędzarni z generatorem dymu. My poradziliśmy sobie prostszym sposobem. 

Potrzebne: 
ćwiartki kurczaka (u nas 6 szt) 
1 większa pietruszka (korzeń) 
2-3 większe marchewki 
1-2 gałązki selera naciowego 
ziele angielskie, liść laurowy, sól 
garnek do parzenia mięsa (około 10 l) 
garnek do solanki (mniejszy niż poprzedni) 
termometr 
garnek do wędzenia 
zrębki olcha-buk 

Etapy: 
Parzenie mięsa z warzywami – 30 minut w temperaturze około 90°C (+ 20 minut gotowania obciętych resztek). 
Solenie w solance – 8 godzin w 8-10 % roztworze . 
Usuwanie soli (płukanie). 
Suszenie – przynajmniej 6 godzin. 
Wędzenie w garnku – 3 godziny w temperaturze około 70°C. 

W garnku o pojemności 9-10 l podgrzać 6 l wody do temperatury około 90°C (80-95°C). 
Dodać kilka ziaren ziela angielskiego i 1-2 liście laurowe. 
Woda nie musi być solona, ale my wsypaliśmy niepełną łyżkę soli. 
Obrać warzywa, pokroić je na nieco mniejsze kawałki. Wrzucić do wody. 
Ćwiartki kurczaka oczyścić, odcinając zwisającą skórę, nadmiar tłuszczu, kupry. Dodać do warzyw. 
Parzyć wszystko 30 minut. 
Po tym czasie mięso wyjąć. 
Odlać 3 litry wywaru do mniejszego garnka. Z tego przygotować solankę 8-10%. Na te 3 litry wsypaliśmy 250 g soli. Dokładnie wymieszać. 
Do wywaru z warzywami dorzucić obcięte wcześniej „resztki” – skórę, tłuszcz, kupry. 
Gotować jeszcze około 20 minut. 
Wyjęte ćwiartki kurczaka włożyć do solanki. Dolać ewentualnie rosołu, gdyby było jej nieco za mało. Trzymać mięso w solance 8 godzin. 
Po tym czasie ćwiartki dokładnie umyć pod bieżącą wodą (usunąć sól). Osuszyć papierowymi ręcznikami. 
Następnie zawiesić ćwiartki na kiju / pręcie i dobrze wysuszyć je przed wędzeniem. My wykorzystaliśmy pokojowy wentylator. Same ćwiartki mąż przewiązał sznurkiem i w powstałe oczka przełożył bambusowy patyk. Teraz wystarczy położyć patyk na krawędziach plastikowej skrzynki (takiej ażurowej na zakupy, składanej). U nas skrzynka się sprawdza, ale ktoś może mieć inny pomysł. Mięso suszyło się około 6 godzin. Ćwiartki nie powinny stykać się ze sobą, mają swobodnie zwisać. 
Po dokładnym wysuszeniu mięso zawiesić w garnku do wędzenia. Wędzić przynajmniej 3 godziny w temperaturze 70°C. Przy krótszym wędzeniu mięso będzie surowe przy kości, co wymusza dodatkowe parzenie. Nam się tak właśnie przydarzyło. Mąż wędził ćwiartki przez 2 godziny i było to zbyt krótko. Drugie parzenie trwało niemal 1,5 godziny. Następnego dnia stwierdziliśmy, że mięso jest rewelacyjne. Drugie parzenie niczego nie zepsuło, a może nawet poprawiło efekt. I dlatego następnym razem zrobimy te ćwiartki w podobny sposób. 



Uwędzone ćwiartki są naprawdę smaczne, szczególnie na zimno, ale będziemy je robili okazjonalnie. Nie byłoby komu jeść, a dla nas jest tu trochę za dużo zachodu. Poza tym nie narzekamy na kurczaki z rożna, pieczone, nawet gotowane, takie prosto z rosołu. Uzyskany wywar można wykorzystać w dowolny sposób – ugotować do niego makaron, ryż lub wsypać jakąś mrożonkę. I doprawić do smaku. Zupa jest przepyszna. Warzywa to dodatek dekoracyjny do zupy / rosołu, można też zrobić z nich sałatkę czy pastę. Nic się nie marnuje. Sama metoda przygotowania mięsa, z parzeniem na początku, jest ciekawa i na pewno przyda się, gdyby trzeba było zorganizować jakąś rodzinną imprezę. Tak uwędzone ćwiartki zrobią wrażenie na gościach.  



Źródło: vod.pl/programy-tv/dobre-bo-polskie-kurczak-wedzony



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz