środa, 11 września 2019

Koncentrat paprykowy

Czasem przydaje się coś o jednorodnym smaku, dodające charakteru potrawom. Można do dania sypnąć suchymi, ostrymi przyprawami, jak pieprz czy papryki różnego rodzaju. Można też spróbować samemu przygotować taki super pikantny dodatek. U mnie będzie to koncentrat paprykowy. Przyda się do gulaszu podawanego z kaszą, do bigosu, do kimchi, na jego bazie da się szybko przyrządzić sos, nawet do kanapek można go podać. Chciałam, by koncentrat był bardzo ostry, dlatego wykorzystałam paprykę gochugaru, którą zwykle dodaję do kiszonej kapusty pekińskiej (kimchi). Koncentrat robi się z całych papryk, wyrzuciłam tylko ich zielone ogonki. Nie dodawałam też żadnych ziół. Na koniec koncentrat został zblendowany, ale nie jest to konieczne. Sama się zastanawiałam czy kawałki papryki w takim bardzo gęstym sosie nie będą lepszym rozwiązaniem. Ilość składników jest orientacyjna, można kupić wszystkiego dużo mniej. U nas tego typu przetwory schodzą bardzo szybko i trochę muszę ich mieć.

Składniki:

2 reklamówki (tzw. zrywki) świeżej papryki czerwonej
4 łyżki czubate papryki gochugaru (dowolna papryka ostra, mielona lub świeża)
4-6 łyżek czubatych mielonej papryki słodkiej
2 płaskie łyżki soli
1-2 płaskie łyżki cukru (można zrezygnować)
sok wyciśnięty z 1 cytryny
olej do smażenia

Papryki umyć, przekroić wzdłuż, usunąć ogonki i ewentualnie nadpsute części, pokroić w dużą kostkę. Wrzucać do dużego garnka (najlepiej o pojemności około 10 l).

Pokrojoną paprykę obficie skropić olejem i smażyć stale mieszając wielką drewnianą łyżką. Może być inna, ale ta drewniana jest najlepsza. W trakcie smażenia dodać wszystkie przyprawy i sok wyciśnięty z cytryny.

Smażenie trwa długo. Papryka nie musi być przyrumieniona, wystarczy ją zeszklić porządnie i często mieszać. Podczas smażenia wydzieli się sporo płynu, trzeba go zredukować tyle, by uzyskać odpowiednią gęstość. Mój koncentrat po zblendowaniu ma postać dość gęstej pasty. Przełożyć do niewielkich słoiczków. Ze słoika o pojemności 250 ml do sporego gara gulaszu zużyłam tylko połowę koncentratu. Resztę zużyję do innego mięsa lub zamrożę.

Robiłam też ten koncentrat, a może pastę, z suszonymi papryczkami chili. Miałam je cztery, wisiały już jakiś czas w kuchni. Papryki słodkie kupiłam średniej wielkości, około 16 sztuk. W trakcie ich podsmażania dodałam papryczki ostre (pokrojone, razem z pestkami). Dosypałam 3-4 czubate łyżki mielonej papryki słodkiej, sól, cukier i 2 cytryny (bez skórek, bez pestek). Pasta jest bardzo, bardzo pikantna. Jeśli ktoś chce spróbować, powinien sobie przygotować w zanadrzu trochę mleka do popicia, bo naprawdę pali w ustach. Ale właśnie taką pastę, w ilościach niewielkich wystarczy dodać do potraw, by super podbić smak. Dlatego koncentrat wkładałam do jak najmniejszych słoiczków, takich po musztardzie i jeszcze mniejszych. Pasteryzowałam 10 minut w szybkowarze.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz