Średniej wielkości dynię przekroić na cztery części, wyskrobać z nich włóknistą masę otaczającą pestki, pokroić oczyszczone ćwiartki na wąskie paski, obrać ze skórki (obieraczka), pokroić w kostkę. Spośród włókien wybieramy pestki, wystarczy przeciągnąć zamkniętą dłonią, i już można je suszyć (piekarnik, 70° C, z termoobiegiem). Ja suszę wszystko, później i tak to będzie razem mielone na mąkę.
Zalewa ma być słodko – kwaśna. Zakwaszamy octem lub sokiem z cytryny. Zdrowszy wybór to cytryny, ale są drogie, nie zawsze mamy je w domu, poza tym marynaty nie musimy pić. Na jedną średnią dynię zwyczajną potrzebowałam dokładnie tyle zalewy, ile podaję poniżej. Niestety dyni nie zważyłam, miała maksymalnie 25 cm średnicy. Wszystko zmieściło się do pięciu półlitrowych słoiczków.
Składniki zalewy:
4 szklanki wody
1 szklanka octu
¾ szklanki cukru (nawet 1 szklanka)
ziele angielskie – po 1-2 ziarenka na słoik
goździki – po 2 na słoik
cynamon cały – po kawałku 1-2 cm na słoik (połamać)
Zagotować wodę z zielem angielskim, cynamonem, goździkami i cukrem. Do wrzątku wlać ocet, ponownie zagotować. Następnie wyjąć ziele angielskie, cynamon, goździki i po równo podzielić je do słoików. Można dać tych przypraw więcej, ale nie jest to konieczne. Słoiki napełnić kostkami dyni. Nalać zalewę. Zakręcić wieczka. Pasteryzować 10 minut.
W szybkowarze wekowałam tylko 5 minut (szybkowar 0,55 bara). Do garnka wlałam ciepłą wodę (z kranu). Po pięciu minutach właściwego gotowania odczekałam ponownie 5 minut i upuściłam parę. Zależało mi, by słoiki zbyt długo nie stały w wysokiej temperaturze. Po tym czasie słoiki wyjęłam z garnka. Wieczka ładnie się zassały, są wklęsłe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz