środa, 5 lutego 2020

Kluseczki kładzione 2

Dzisiaj zrobiłam kluseczki z nieco innego ciasta. Narobiło się ich mnóstwo, dla nas zdecydowanie za dużo. To porcja dla 3-4 osób, ale zjedliśmy wszystko, z łakomstwa oczywiście. Bo gorący smalec ze skwarkami, z przetopionej samodzielnie słoniny, dał w zestawieniu z tymi kluskami niesamowity smak. Smalcem mieliśmy zalany schab w słoikach. Rewelacja. Kluski są bardziej miękkie, niż te poprzednie. W wielu domach podaje się je dzieciom na słodko. Kluseczki można kłaść łyżeczką wprost do wywaru na zupę, ciasto może być nieco rzadsze. A jeśli będzie jeszcze bardziej rzadkie, to da się je wlewać do wywaru (lane ciasto). Na powierzchni tworzy się wtedy warstwa, którą jedni roztrzepują niemal całkowicie, inni tylko co jakiś czas zamieszają łyżką, by powstałe kawałki były większe.  

Składniki: 
300 g mąki pszennej + ewentualnie 2 pełniejsze łyżki 
2 jajka 
1/3 łyżeczki soli do ciasta + ½ łyżki do wody 
1-2 łyżki oleju rzepakowego do ciasta + 2 łyżki do wody 
1 szklanka wody, letniej (ja dolałam 290-320 g, nie zmierzyłam dokładnie) 

W głębszym garnku lub w dużej, głębokiej patelni zagotować wodę, wsypać pół łyżki soli i wlać około 2 łyżki oleju. 

W miseczce wymieszać wszystkie składniki (mąkę, jajka, sól, olej, wodę). Moje ciasto początkowo było zbyt rzadkie i musiałam dosypać dwie pełniejsze łyżki mąki. Nic to nie szkodzi, będzie po prostu więcej klusek. Można też na początku wlać mniej wody, około ¾ szklanki, wtedy dodatkowa mąka nie będzie potrzebna. Dalsze mieszanie łyżką czy widelcem jest już trudne, lepiej zrobić to mikserem. Ciasto się lekko napuszy, powinno być elastyczne, jeszcze lejące, choć wyraźnie gęste. Nabierać ciasto małą łyżeczką, drugą je strząsnąć do wrzątku. Technikę każdy musi wypracować sam. Po chwili łopatką oderwać kluski przylepione do dna, jeśli tak się zdarzy. Gdy kluski wypłyną na powierzchnię, powinny się jeszcze chwilę gotować. Wyjmować je łyżką cedzakową na talerze. Okrasić tłuszczem lub sosem, można też posypać grubym cukrem i cynamonem lub polać miodem. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz