czwartek, 16 lipca 2020

Suszone warzywa i zioła

Marchew, pietruszka, seler korzeniowy, por, cebula – to składniki mojej mieszanki. Oddzielnie przechowuję suszone buraki. Warzywa umyłam i pokroiłam w mniejsze cząstki, niezbyt cienkie. Obieranie nie było konieczne. Wysuszyłam wszystko w ciągu jednego dnia. Część w piekarniku (70° C, termoobieg, uchylone drzwiczki), część w suszarce do grzybów (70° C). Warzywa zachowały kolor, pięknie pachną. Mąż zapakował je próżniowo w woreczki. W tej postaci nic się z nimi nie stanie podczas przechowywania, ale i w słojach mogą sobie leżeć kilka miesięcy, byle bez dostępu światła. 

Domowa mieszanka warzyw jest zdecydowanie lepsza od gotowych cudeniek typu „Warzywko”. Żadnej chemii w niej nie ma. Można wszystko posiekać drobno, ale my akurat lubimy w potrawach warzywne cząstki. Suszone warzywa zużywam na bieżąco, gdy akurat nie mam świeżych, część zostawiam na zimę. Buraki wykorzystuję do botwinki, dają bardziej nasycony kolor i smak. Dodaję je też do barszczu z kiszonych buraków. Suszona cebula przyda się na przykład do pizzy czy innej zapiekanki, jest bardzo smaczna. Suszyłam również tymianek i szałwię, są znacznie bardziej aromatyczne od ziół kupnych.


Suszone buraki.
Korzeń pietruszki i selera.

Buraki i marchew.


Suszony tymianek.



Suszona szałwia.


Mieszanka gotowa.

Część zapakowana próżniowo, część w słoikach.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz