- Na pewno da się ograniczyć zakupy wszystkiego, co nie jest żywnością.
- Żywność w części można robić samemu, na przykład piec chleb, robić przetwory (warzywa, owoce, nabiał, mięso), samodzielnie przygotowywać domowe posiłki itp.
- Gotowanie na kilka dni daje wymierne oszczędności (czas, nakład pracy, prąd / gaz, woda, pieniądze itp.).
- Sezonowe odżywianie to sezonowe zakupy, sezonowe przetwórstwo domowe. To najzdrowsza i ekonomicznie najkorzystniejsza opcja.
- Przede wszystkim jakość powinna decydować o zakupie.
- Zapasy zawsze dobrze mieć, także finansowe.
- Warto należycie użytkować to, co się posiada, szanować wszystko.
- Samodzielne naprawy, odnawianie, przeróbki, remonty itp. – to czysty zysk.
- Oszczędzanie na zdrowiu jest głupotą.
- Planowanie ma sens, nie musi być szczegółowe.
Jeśli już musisz coś kupić, zawsze kieruj się jakością, najlepszą na jaką cię stać. Bylejakość nigdy się nie opłaca. I dotyczy to wszelkich artykułów / produktów.
Nie musisz mieć kolejnego ciucha, modnej torebki, telefonu itd. Jeśli jednak stara lodówka napędza licznik – nie zastanawiaj się, kup nową, energooszczędną. Czasem sprzedawcy podpowiadają, że cena lepszej lodówki jest tak wysoka, iż opłaca się kupić taką z niższą klasą energetyczną, za to tańszą nawet o tysiąc złotych. Tej różnicy cenowej nie wyrównamy niższym zużyciem energii przez wysokiej klasy sprzęt. To prawda, może się tak zdarzyć. Bywa niestety i tak, że ten gorszy sprzęt dość szybko się psuje, nie trzyma początkowych parametrów, żywności nie da się zbyt długo i bezpiecznie przechowywać. Okazuje się później, że nawet zużycie energii jest większe niż podawał producent. Z tego powodu warto sobie skalkulować wszelkie koszty, także te późniejsze. Jeśli jednak sprzęt nie różni się parametrami zbyt wiele, to można rozważyć tańszą opcję. Z drugiej strony - w obliczu kryzysu, jaki mamy obecnie, kosmicznie wysokie ceny energii elektrycznej uzasadniają każdy zakup sprzętu najwyższej jakości, oszczędzający maksymalnie jej zużycie. W takie sytuacji nie ma na co czekać, warto wymienić stare sprzęty.
Kupowanie śmieciowej żywności, produktów
wysoce przetworzonych, rezygnowanie z leczenia, z rehabilitacji, z
profilaktyki, brak dbałości o swoje zdrowie i sprawność – to nie tylko głupota,
to samobójstwo.
Domowe jedzenie jest najsmaczniejsze, najzdrowsze i najtańsze.
Samodzielne przygotowywanie posiłków, domowe
przetwórstwo, pieczenie chleba itp. nie wymagają aż tak dużo czasu, jak się często wydaje. Wszystko jest kwestią wprawy, właściwej organizacji pracy, każdy się tego kiedyś nauczy.
Domowe wędliny kosztują znacznie mniej niż
kupne, a ich jakość jest nieporównywalna. Koszty zrobienia sera też są niższe niż cena tego ze sklepu. Domowy chleb na pewno wychodzi taniej, nawet jeśli dodamy do ciasta drogie ziarna. Domowego chleba zjemy na jeden posiłek mniej, ponieważ jest bardziej sycący, a smak wynagrodzi wszelkie trudy. I, co chciałabym podkreślić, własnoręcznie upieczony chleb nie ma smakować jak ten ze sklepu. Nasz chleb ma być i z pewnością jest lepszy. Na pewno opłaca się go piec.
Warzywa i owoce kupuj sezonowo. Są wtedy najsmaczniejsze i najtańsze. Sezonowość powinna też wyznaczać rytm domowego gotowania i domowego przetwórstwa. Są takie przetwory, które można robić cały
rok (np. kisić kapustę i buraki, robić wędliny, konserwy mięsne, sery,
jogurty).
Nie wszystko można długo przechowywać. Dlatego rób tylko tyle przetworów, ile zjedzą domownicy do następnego sezonu.
Domowe wyroby czy przetwory najwygodniej przechowywać w opakowaniach wystarczających na 1-2 posiłki, wtedy niczego nie wyrzucimy.
Duża lodówka, w szczególnych przypadkach dwie lodówki, dodatkowa zamrażarka mogą
zastąpić spiżarnię, której w mieszkaniu w bloku nie ma. Warto wygospodarować
miejsce na taki sprzęt.
Rób zapasy, na bieżąco je uzupełniaj. Każdy
mniej więcej wie, ile czego ma w domu. Nie musisz robić spisów posiadanych rzeczy
czy produktów, ale co jakiś czas sprawdzaj domowe zasoby i ewentualnie
uzupełniaj listę zakupów. Zbyt duże zapasy produktów żywnościowych nie mają sensu. Podpatruj tych, którzy własnoręcznie przygotowują przetwory na zimę.
Zostaw w portfelu / na koncie jakąś sumę,
by w każdej chwili móc kupić coś, co było w planach, a właśnie się pojawiło w
sprzedaży lub promocja na jakiś towar jest wyjątkowo korzystna. Te środki
przydadzą się też w nagłych sytuacjach typu choroba, awaria, czy inna niespodziewana okoliczność.
Wymyśl dla siebie jakąś formę
oszczędzania. Możesz na przykład odkładać równowartość opłaty za kupon lotto,
którego nie wyślesz. W ciągu roku sporo się uzbiera.
Nie kupuj pod wpływem impulsu, zostaw sobie czas na przemyślenie wszystkiego. Często okazuje się na koniec, że coś tak naprawdę nie jest nam potrzebne. A niekiedy lepiej zapłacić więcej za bogatszą wersję urządzenia, lepszą jakość, ciekawszy projekt itp. Pod tym kątem też warto analizować ewentualne zakupy.
Obchodź się z rzeczami / sprzętami zgodnie z ich przeznaczeniem i zasadami użytkowania. Czytaj instrukcje, metki, stosuj się do zaleceń producenta.
Każdy może się nauczyć czegoś nowego,
każdy jest w stanie zrobić wiele rzeczy samodzielnie. Próbuj, nie musisz umieć
wszystkiego, nie musisz być od razu mistrzem. Na pewno przy tym sporo
zaoszczędzisz.
Nie musisz robić dalekosiężnych planów. Ale planuj zakupy, lista zakupowa to świetna pomoc. Nie kupuj niczego spoza listy, jeśli nie jest to konieczne. Ewentualne odstępstwo od tej zasady nie jest przestępstwem, mimo to staraj się nie kupować tego, co nie jest ci potrzebne.
Możesz także zrobić inne listy, na przykład listę prac do wykonania w okresie przedświątecznym itp. Zaoszczędzisz mnóstwo czasu, praca będzie zorganizowana, o niczym nie zapomnisz
Korzystaj z promocji, kupuj wtedy trochę więcej, zrób niewielkie zapasy. Jeśli czegoś nie potrzebujesz w najbliższym czasie, nie kupuj nawet w promocyjnej cenie.
Uważaj na promocje oszukańcze, nieuczciwe, nieprawdziwe. Sprawdzaj ceny, przeliczaj jeszcze w sklepie czy mniejsze opakowania kosztują tyle, ile wynika z podanej ceny za 1 kg.
Żywności kupuj tylko tyle, ile zjecie, ile da się bezpiecznie przechować.
Wykorzystuj wszystko, co da się zjeść, np. liście warzyw takich jak kalafior czy kalarepa (do zup), ziemniaki z poprzedniego dnia itp. Kiszone liście rzodkiewek są przepyszne.
Kupuj lokalnie, jeśli dobrze znasz źródło, producenta. Sama z tą lokalnością mam mały problem. Nie zawsze wiemy skąd towar pochodzi. Nawet na ryneczku sprzedaje się produkty zakupione wcześniej w hurtowniach. Nie znam nikogo, kto bierze coś bezpośrednio od rolnika. A i z tym rolnikiem jest kłopot. Nie wierzę, że wszyscy wszystko robią z myślą o zdrowiu docelowych odbiorców. Tyle się słyszy o nadmiernym czy wręcz szkodliwym nawożeniu, nie ma też pewności, że proces produkcji, zbiór i przechowywanie zgodne są z zasadami. Takimi, by na przykład nie wzrastał w roślinach poziom szkodliwych nitrozoamin. Obawiam się, że to głównie zysk jest wyznacznikiem tego, co się na swoim podwórku / polu robi. Nawet na ekologiczne produkty patrzę z rezerwą, ponieważ wiem już, niestety, że oznaczenie "eko" z ekologią nie musi mieć wiele wspólnego. Przekonałam się też osobiście o złej jakości mleka zakupionego u gospodarza, wolę je w efekcie kupić w sklepie. Teoretycznie jest gorsze, ale dla mnie liczy się też bezpieczeństwo. Bo nie wiem, co ten rolnik robił ze swoim mlekiem, że do niczego się nie nadawało. Nawet masło miało zły smak, twarogu na szczęście nie zdążyłam kupić, zrezygnowałam z tego kontaktu. I taką rozważną ostrożność bym zalecała.
Korzystaj z różnych funkcji dostępnych w urządzeniach, pozwalających zużywać mniej wody, gazu czy prądu, co z kolei oznacza mniejsze opłaty. Czasem warto się jednak zastanowić, co się opłaca. Na przykład tak popularne pralko - suszarki i suszarki nie muszą być używane przy każdym praniu. Tryb suszenia należy włączać, gdy jest to naprawdę niezbędne. Wtedy i rachunki za prąd będą niższe. Odwirowanie prania na wysokich obrotach zapewnia jego szybkie schnięcie w ciepłym pomieszczeniu, a latem najlepiej suszyć wszystko na świeżym powietrzu.
Wydawanie pieniędzy zawsze zaczynaj od opłacenia tego, co opłacić trzeba w danym czasie (czynsz, media, ubezpieczenia, abonamenty, składki itp.).

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz