Najpierw robię słodko-kwaśną zaprawę cytrynową, którą w szklaneczce dopełniamy wodą gazowaną (prosto z kranu, sami nasycamy CO2). Ten bazowy płyn trzymam w butelkach w lodówce, dolewana woda ma temperaturę pokojową. Dzięki temu lemoniada nigdy nie jest zbyt zimna. W podobny sposób przygotowuję syrop z imbiru (świeży, poszatkowany). Imbir zalewam wodą, dosypuję cukier i gotuję około godziny. Sok zlewam do butelek, natomiast pulpę pasteryzuję w małych słoiczkach. Kto ma swoją miętę może przygotować na zimę słodko - kwaśny syrop miętowy, z dodatkiem soku wyciśniętego z cytryn.
Składniki:
2-3 cytryny, sok
0,5 l wody
1 szklanka cukru, może nawet mniej
Wykonanie:
Umyte cytryny przekroić na pół, z każdej cząstki wycisnąć sok.
Zagotować 0,5 l wody (może być trochę więcej), zalać cukier, wymieszać (cukier łatwiej rozpuścić w ciepłej wodzie).
Wlać sok cytrynowy. Dosłodzić, jeżeli jest taka potrzeba. Baza ma być wyraźnie słodka i kwaśna. Wystudzić, przelać do butelki, przechowywać w lodówce.
Nalewamy sobie do szklaneczek tyle, ile chcemy (1-2 cm), uzupełniamy wodą gazowaną, dorzucamy miętę i możemy się delektować pyszną lemoniadą. Warto też dodać kostki lodu.
Skórki można zagotować, by ich smak przeszedł do tej słodkiej wody. Można je też wykorzystać w zmywarce, świetnie aromatyzują urządzenie i naczynia podczas mycia. Najlepiej je położyć w górnej szufladzie tak, by nie wypadły pod wpływem strumienia wody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz