Tym razem poszczególnych składników jest nieco więcej niż w przepisie pierwszym, choć moim zdaniem oleju należy wlać mniej niż szklankę. Kakao i dodatkową mąkę odważyłam równo po 30 g. Dolałam jeszcze odrobinę wody gazowanej do ciemnego, jak i do jasnego ciasta, gdyż wydawały się zbyt gęste. Nie miałam tartej bułki, posiekałam więc lekko orzechy włoskie razem z płatkami migdałów. Dokładnie po godzinie pieczenia wyjęłam ciasto z piekarnika i zajęta inną robotą zostawiłam je do wystudzenia. Po jakimś czasie okazało się, że sam środek tu i ówdzie jest lekko wilgotny, niestety wcześniej tego nie sprawdziłam. Na szczęście wystarczyło odkroić niedopieczony fragment. Bezpiecznie będzie zostawić ciasto w wyłączonym piekarniku na 10-15 minut lub pod koniec włączyć termoobieg. Ciasto jest bardzo smaczne, lekkie, puszyste.
Składniki:
5 jajek
1,5 szklanki cukru (mniej!)
1 opakowanie cukru waniliowego (ok. 15 g)
1 szklanka oleju (250 ml, mniej!)
1 szklanka soku pomarańczowego, gazowany (250 ml)
435 g mąki pszennej typ 550 (3 szklanki)
dodatkowo: 30 g kakao, 30 g mąki pszennej
masło do wysmarowania obręczy tortownicy
tarta bułka do obsypania obręczy tortownicy
potrzebne jeszcze: tortownica o średnicy 23-24 cm, papier do pieczenia na dno (wyciąć koło)
Wykonanie:
Obręcz tortownicy wysmarować masłem i oprószyć tartą bułką.
Jajka + cukier + cukier waniliowy – ubić na puszystą pianę;
+ olej – wlewać i mieszać powoli;
+ sok pomarańczowy lub czysta woda gazowana – powoli mieszać;
+ mąka (dodawać po 1-2 łyżki) – wymieszać;
Ciasto podzielić na dwie części. Do jednej dodać kakao, wymieszać. Do drugiej dodać 30 g mąki, wymieszać.
Ciasto wlewać na środek dna tortownicy po 1-2 łyżki, kleks na kleks. Powstaną dwukolorowe pierścienie.
Po wyczerpaniu ciast wstawić foremkę do nagrzanego piekarnika. Pieczenie: 1 godzina (do suchego patyczka!) / temperatura 180° C / grzanie góra - dół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz