Jest wiele sposobów na wykorzystanie świeżej serwatki pozostającej po zrobieniu białego sera. Jedną z propozycji może być poniższy deser. Kupne galaretki zawierały cukier, w czystej żelatynie już go nie ma, ale wtedy trzeba dodać coś dla uzyskania ciekawego smaku. Nie próbowałam jeszcze tej wersji. Jasna warstwa to opadłe na dno pojemnika białko serwatkowe. Robiłam ten deser w największe letnie upały, stąd tyle galaretek. Zależało mi na szybkim i silnym stężeniu.
Składniki:
2,5 l świeżej serwatki
7 galaretek o dowolnym smaku
Wykonanie:
Serwatkę podgrzać do zagotowania, odstawić garnek z kuchenki. Ciągle mieszając do gorącego płynu wsypywać powoli galaretki, nie mogą pozostać żadne grudki. Wstawić garnek do zimnej wody i schłodzić płyn. Mieszać, by białka nie skupiały się w większe cząstki. Gdy serwatka jest jeszcze letnia, ale się nie ścina, przelać ją do szklanych pojemników. Zostawić do ostygnięcia, następnie zamknąć pojemniki i wstawić je do lodówki. Gotowy deser można kroić jak ciasto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz