sobota, 20 lipca 2024

Kawa zbożowa inaczej

Kawa zbożowa powstała w XVIII w. jako alternatywa dla drogiej kawy naturalnej. To mieszanka otrzymywana z prażonych nasion żyta, jęczmienia, czasem orkiszu, dla lepszego smaku dodawano też buraki cukrowe i cykorię. Podawano tę kawę na śniadanie, kolację, jako napój lekkostrawny serwowano ją w szpitalach. W dzieciństwie pijaliśmy taką kawę codziennie, nie tylko w domu, ale też na przykład na koloniach. Moja babcia dosypywała do garnka trochę kawy prawdziwej, co wydawało mi się wtedy szczytem luksusu. Babcina kawa nie miała sobie równych, była wyjątkowo smaczna i aromatyczna. I taką właśnie kawę pijemy w czasie ostatnich upałów, jest wyśmienita. Sypię czubate łyżki „Kujawianki”, do tego równie pełna łyżka świeżo mielonej kawy ziarnistej. Otrzymany napój jest dość mocny i ma wyrazisty smak. Odcedzona kawa może sobie stać w dzbanku nawet cały dzień, gotowa do popijania. 

Składniki:

2 l wrzątku
4 łyżki kawy zbożowej „Kujawianka”
1 łyżka ziarnistej kawy prawdziwej, zmielonej

Wykonanie:

Do garnka wsypać obie kawy. Zalać 2 l wrzątku. Gotować 10 minut pod przykryciem na małym palniku. Pokrywkę lekko uchylić, by kawa nie wykipiała.

Następnie odczekać chwilę, by fusy opadły na dno i przez sitko wlać kawę do szklanego dzbanka. Dolać trochę przegotowanej gorącej wody, gdyż jej część wyparowała podczas gotowania. Ja dopełniam zazwyczaj do  2 l.

Podawać z mlekiem lub bez, jak kto woli. Wyśmienitym dodatkiem jest też mielony imbir oraz cynamon. Wystarczy ¼ łyżeczki, a nawet mniej, szczególnie imbiru. Najlepiej wsypać je do filiżanki, wlać odrobinę kawy, wymieszać, dopełnić filiżankę.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz