Tym razem do ciasta dodałam trochę mąki żytniej pełnoziarnistej typ 2000. Ogółem mąki żytniej jest około 575 g, mąki pszennej (orkiszowej) 400 g. Mąki pełnoziarniste stanowią około 38 % całości. Jest to więc chleb żytnio - orkiszowy. Ciasto było bardzo gęste, trudno się je mieszało, zachowywało się jak lekko wilgotna plastelina. Użyłam niedokarmianego od dwóch dni zakwasu, stał w lodówce. Tak się nie robi, ale spróbowałam. Okazało się, że ciasto całkiem dobrze wyrosło w piekarniku z włączoną żarówką. Po 4,5 godziny większość przełożyłam do foremki. Wykorzystałam również małe szklane naczynie żaroodporne, a resztę ciasta wielkości jabłka zostawiłam do następnego pieczenia. Dawniej na taką resztkę mówiło się „nociostek” lub „naciostek”, czyli porcja na kolejne ciasto. Ta resztka jest w stanie zainicjować proces wyrastania. Drugie wyrastanie (w foremce) trwało tylko godzinę, ciasto sporo przyrosło. Cały proces wyrastania przebiegał szybciej i lepiej niż zakładałam. Foremka (trochę za mała): 34,5 x 11 x 6 cm. W piekarniku bochenki najpierw sporo urosły, następnie się wypłaszczyły. Jedliśmy ten chleb po krótkim przestudzeniu. Kroił się dobrze, pachniał zbożem, miękisz był napuszony. Aż jestem zdziwiona, bo to w zasadzie chleb razowy, bez jakichkolwiek ozdobników typu cukier, miód itp. Smakował nam i z domowym smalcem, i z masłem. Takiego chleba nie kupimy nawet w rzemieślniczych piekarniach.
Składniki:
400 g mąka żytnia typ 720
100 g mąka żytnia pełnoziarnista typ 2000
200 g mąka pszenna pełnoziarnista orkiszowa typ 3000
200 g mąka pszenna orkiszowa do pieczenia chleba (Melvit)
150 g zakwas żytni razowy (1:1)
1 łyżka sól (20 g)
1 op. drożdże suche (8 g)
714 g woda letnia (wlać więcej)
Wykonanie:
Wymieszać składniki, wodę dolewać porcjami. Tylko tyle, by się wszystko połączyło, jednak trochę więcej niż podałam. Następnego dnia po upieczeniu chleb wydał mi się zbyt mało wilgotny.
Nakryć miskę i odstawić do wyrastania.
Następnie przełożyć ciasto do foremki wysmarowanej olejem rzepakowym i oprószonej mąką. Posypać nasionami (np. sezamem i czarnuszką) lub oprószyć mąką.
Nakryć folią i odstawić do drugiego wyrastania.
Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec 1 godzinę w temperaturze 210° C.
Po wyjęciu popukać bochenek od spodu, dźwięk powinien być głuchy. W przeciwnym wypadku dopiec chwilę chleb.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz