Zazwyczaj do gotowania kapusty dodaje się trochę wody. Na koniec, jeśli płynu jest zbyt dużo, należy większość, a czasem całość odcedzić. To zależy od tego, co dalej zamierzamy z kapustą zrobić. Jeśli chcemy dodać zasmażkę, część wody musi zostać. Jeśli zaś dodamy tylko cebulkę czy boczek, odcedzamy wszystko. Kupiona przeze mnie kapusta miała już nieco większe i twardsze główki, choć otaczających je luźnych liści było sporo. Boczku miałam tylko kawałeczek, dlatego dodałam domowy smalec. Też daje dobry smak. Tak naprawdę wystarczy zrumieniona cebulka.
Składniki:
1 kapusta
2-3 cebule
1 pęczek koperku
3-4 liście laurowe
4-5 ziaren ziela angielskiego
1-2 łyżeczki kminku
1 szklanka bulionu / rosołu
sól, pieprz, cukier (opcjonalnie)
boczek wędzony, kawałek
smalec ze skwarkami
olej do smażenia
Przygotowanie:
Kapustę pokroić niezbyt cienko. Cebule obrać i pokroić w kostkę. Pokroić koperek.
Do większego garnka przełożyć tylko jedną cebulę, liście laurowe, ziele angielskie, kapustę, koperek, kminek. Dwie cebule zostawić do przesmażenia na koniec.
Wlać bulion /rosół, można ewentualnie wstępnie wsypać pół łyżeczki soli. Gdy kapusty w garnku jest dużo, bulionu też wlewamy więcej. Zamiast bulionu można wlać wodę.
Włączyć palnik, przykryć garnek, podgrzewać maksymalnie 20-30 minut. Jeśli bulion po tym czasie nie odparuje, lepiej go odlać. Radziłabym jednak pilnować, czy na koniec kapusta się nie przypala.
W międzyczasie przesmażyć pozostałe dwie cebule i pokrojony w kostkę boczek. Dodać wszystko do ugotowanej kapusty, a także łyżkę smalcu ze skwarkami. Doprawić solą, pieprzem, opcjonalnie dodać pół łyżeczki cukru. Zakwasić 2-4 łyżkami octu (zależy od ilości kapusty). Wymieszać, dokładnie rozprowadzić smalec.
Przechowywać w szklanym pojemniku z pokrywką. Podawać na ciepło do ziemniaków, mięsa lub ryby itp.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz