wtorek, 3 czerwca 2025

Zupa ogórkowa na serwatce

To jedna z wielu zup, które robię, jak to się u nas mówi „z bele czego”. Zazwyczaj wszystko jest w domu, ilościowo jest tego naprawdę niewiele. Wykorzystuję serwatkę pozostającą po robieniu sera Korycińskiego, czasem kwaskową, czasem świeżą słodką. Zamiast serwatki śmiało można wykorzystać maślankę czy jogurt. Tego typu zupy nie są szczególnie wyszukane, ale nam smakują. Moja serwatka nie była jeszcze kwaśna, tę kwaśną nutę dały ogórki, można też wlać więcej wody z ich kiszenia. Po zagotowaniu białka serwatkowe się ścinają, wystarczy zamieszać łyżką i już są rozdrobnione. Warstwy białek oczywiście nie wyrzucamy, to najwartościowsza część serwatki. Dzięki temu nie jest też potrzebne dodawanie ryżu czy ziemniaków, zupa jest wystarczająco zagęszczona. Dla formalności powiem tylko, iż marchew i ogórki zostały starte na dużych oczkach tarki, a w przypadku ogórków bardzo miękkich można je posiekać nożem. Pokrojoną w kostkę cebulę należy zrumienić na oleju i dodać do garnka. Cebula da smak i tłuszcz. Można ją zastąpić pokrojonym porem. Trzeba go zagotować wraz z marchewką lub przesmażyć. W obu wersjach będzie smaczny. Doprawiamy solą, pieprzem, ja dodałam jeszcze suszone oregano i odrobinę cząbru.

Składniki:

1,5 l serwatki + 0,5 l wody
4-5 ogórków kiszonych, nawet miękkie
1 marchewka
½ cebuli, przesmażona
1 pęczek koperku, większy
natka pietruszki z łodyżkami
bulion / rosół / kostki rosołowe
sól, pieprz, oregano suszone lub świeże, suzony lub świeży cząber
opcjonalnie: seler naciowy, pietruszka korzeń, por świeży lub przesmażony, dowolna kasza itp.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz