niedziela, 23 sierpnia 2020

Kiszony seler i kwas selerowy

Do tej pory seler kisiłam zazwyczaj z kapustą, białą lub pekińską. Zależało mi jednak, by oprócz kiszonego warzywa uzyskać także selerowy sok (kwas) do picia. Do zalewy dodałam posiekany korzeń imbiru, kawałki laski cynamonu, goździki, kardamon, cytrynę, ususzone skórki pomarańczy, miód i cukier, kurkumę dla koloru, zakwas żytni na chleb. Zakwas pełni rolę inicjatora fermentacji. Podobnie zadziałają na przykład rodzynki, ale ich nie miałam. Również miodu było w słoiku za mało, dosypałam więc cukier. Ilość składników dodatkowych jest tak naprawdę dowolna. Chodzi tylko o to, by woda była słodka i przeszła tymi wszystkimi smakami. Jeśli płynu jest dużo, dajemy więcej przypraw. 

Składniki: 
1 cały seler korzeniowy, duży 
1 cytryna, plastry ze skórką 
5-6 czubatych łyżek posiekanego korzenia imbiru (drobna kostka) 
¾ laski cynamonu, połamana na mniejsze kawałki 
10 goździków 
10 nasion kardamonu, w torebkach nasiennych (łupina, należy je przeciąć) 
1 płaska łyżeczka mielonej kurkumy 
miód, cukier do smaku (woda ma być wyraźnie słodka) 
4-5 łyżek aktywnego zakwasu na chleb lub garść rodzynek 
około 4 l ciepłej wody 

Seler oczyścić, pokroić w niezbyt grube słupki. Cytrynę pokroić w półplastry. Posiekać imbir w dowolny sposób. Przygotować cynamon, goździki, kardamon, kurkumę. Osłodzić ciepłą wodę miodem i ewentualnie cukrem. Wszystkie składniki (bez zakwasu) przełożyć do dużego garnka lub sporego słoja. Zalać ciepłą, nawet bardzo ciepłą, słodką zalewą. Rodzynki wrzucić od razu, ale zakwas dodaję dopiero, gdy zalewa przestygnie i będzie ledwie letnia. Podobnie miodu nie daję do gorącej wody, traci wtedy swoje zdrowotne właściwości (tak mówią). Można kiszonkę czymś przykryć i obciążyć, ale i bez tego wszystko się uda. 

Seler po dwóch dniach przeszedł aromatami wszystkich dodatków i już taki nam smakował. Czekaliśmy jednak aż się dobrze ukisi i trochę zmięknie. By tak się stało kiszonka powinna stać około 10 dni, choć seler i tak będzie twardawy. Latem już po trzech dniach można sięgać do słoja. Z czym się je kiszony seler? Można go potraktować jak przegryzkę do wszystkiego, dodać do sałatki czy surówki. Podobnie imbir warto bardziej rozdrobnić i dodawać go gdzie się da, nawet do niektórych zup. Na początek można kilka razy dolewać do słoja wodę mineralną, lekko gazowaną, imbir odda jeszcze smak. 

W soku wyraźnie czuć smak selera, ale także pozostałych składników, przede wszystkim imbiru. Z dnia na dzień sok jest coraz kwaśniejszy, widać że fermentuje. Jest smaczny i bardzo podobny do mojego kwasu imbirowego TUTAJ, co nie dziwi, bo imbiru dałam sporo. Dodatki smakowe mogą być dowolne, ale nam wyjątkowo odpowiadają te podane wyżej. Po trzech dniach kiszonkę schowałam do lodówki. 

 





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz