Dotychczas robiłam ciasto jak TUTAJ. Naleśniki wychodziły idealne. Ten przepis też mi odpowiada, wystarczą dwa jajka zamiast czterech, przy czym niczego nie trzeba ważyć. Ilościowo ciasta wychodzi mniej więcej tyle samo, też otrzymamy 16-18 placków. Oleju nie było w przepisie M. Gessler, ale dzięki niemu patelni nie trzeba już smarować. Natomiast lepiej nałożyć cienką warstwę, jeśli patelnia jest nowa i smażymy na niej po raz pierwszy.
Składniki
2 szklanki mąki
1,5 szklanki mleka
1,5 szklanki wody (najlepiej gazowanej)
2 jajka
½ łyżeczki soli
2-4 łyżki oleju rzepakowego
Wszystkie składniki wymieszać dokładnie. Odstawić na 15-20 minut. Ciasto powinno być gęste, ale bez problemów ma się rozlewać na patelni. W razie potrzeby dolać odrobinę wody lub dosypać trochę mąki.
Na niewielką patelnię (średnica około 22 cm) nalać tyle ciasta, by utworzyła się warstwa o odpowiadającej nam grubości. Smażyć z obu stron do lekkiego zbrązowienia. Odkładać na talerz. Naleśniki bardzo łatwo odgrzać w mikrofalówce pod pokrywką z otworami wentylacyjnymi lub na suchej patelni (po kilka jednocześnie). Placuszki są wytrawne, pasuje do nich każdy rodzaj nadzienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz