piątek, 3 lutego 2023

Kiszona brukselka

Małe słoiczki z kiszonkami okazały się świetnym rozwiązaniem TUTAJ. Koszt produktów nie jest duży, bo kupuje się je wręcz na sztuki. Nie trzeba się też martwić, że coś się zepsuje, niewielka ilość warzyw czy owoców szybko zostaje zjedzona.

Kolejna kiszonka to brukselka z górnymi częściami łodyżek selera naciowego i kilkoma kawałkami jabłka. Do tego koper - suszony z letnich zbiorów, trochę nasion kminku, czosnek, mrożony i suszony chrzan, a także ostra papryczka peperoni. Do słoików wlałam nieco wody z poprzednich kiszonek i dolałam świeżą solankę. Brukselki przekroiłam na pół, są twarde, bardzo ścisłe, chyba łatwiej się ukiszą w tej postaci, choć to też potrwa dłużej niż zwykle. 

Łodyżki selera naciowego są tym razem dłuższe, bo i słój wzięłam większy. Weszły do niego dwie paczki selera. 

Z korzenia selera ponownie zrobię słodki napój. Po przefermentowaniu kwaśnieje i można nim "dosmaczać" sałatki, my jednak zdążymy go wcześniej wypić. Oprócz wcześniejszych dodatków sypnęłam jeszcze do niego pół łyżeczki anyżu.


Kiszona brukselka też jest smaczna.


Kolejne kiszonki: sałata rzymska, cukinia,
seler naciowy, papryczka chili, marchew, czosnek,
koperek zielony, kminek. Solanka jak do ogórków.




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz